- ::Ostatnia wojna:: http://www.lastxxxwar.pun.pl/index.php - Lasy http://www.lastxxxwar.pun.pl/viewforum.php?id=19 - Ścieżka 4 http://www.lastxxxwar.pun.pl/viewtopic.php?id=111 |
Neriss - 2008-06-18 20:17:07 |
Erith i Kalel szli wolno ścieżka, którą udało im się znaleźć w lesie. Dotarli na nią około południa, gdy wszystkie słońca znajdowały się wysoko na niebie. |
Erith - 2008-06-18 20:25:46 |
"ladnie tu prawda?' |
Neriss - 2008-06-18 20:33:14 |
Skinął głową. ten las faktycznie był ładny. w oddali wciąż jeszcze szumiała woda, co mogło świadczyć o tym, że jakaś rzeczka wciąż płynęła w pobliżu. |
Erith - 2008-06-18 21:18:31 |
usmiechnela sie do niego i rozgladala sie wokolo |
Neriss - 2008-06-19 10:39:40 |
- Myślisz, że ta ścieżka prowadzi dokądś czy to jakaś droga bez powrotu prowadząca w głąb lasu? - spytał jakby od niechcenia choć interesowało go zdanie towarzyszki w tej sprawie. W sumie, Kalel był optymistą z bagażem doświadczeń, więc sądził, że prawdopodobnie na końcu drogi czeka coś co ich zje. |
Erith - 2008-06-19 12:06:40 |
'mam nadzieje ze ta drogra prowadzi do jakiegos miasteczka' |
Neriss - 2008-06-19 20:25:42 |
- No, wtedy lepiej dla nas - przytaknął Kalel. |
Erith - 2008-06-21 08:12:57 |
'No to możemy chyba sądzić ze cos tu w poblizu jest' |
Neriss - 2008-06-23 13:02:56 |
- Ta, tylko pytanie czy oni pędzą z miasta, do miasta czy przed czymś uciekają - westchnął Kalel łapiąc równowagę na nogach. |
Erith - 2008-06-23 14:39:15 |
" w sumie masz racje' powiedziała po chwili namyslu |
Neriss - 2008-06-23 20:58:16 |
- Wybacz, że psuję wszelką nadzieję, ale jak widzisz... przy bliższym poznaniu okazuję się pesymistą - uśmiechnął się przepraszająco. |
Erith - 2008-06-30 12:09:34 |
'raczej realista' |
Neriss - 2008-06-30 12:22:43 |
- nazywaj jak chcesz - uśmiechnął się - ale! - klasnął w dłonie - czy nam to się podoba czy nie to powinniśmy poszukać miejsca, gdzie przenocujemy. pierwsze słońce zachodzi, widzisz? - wskazał niebo, na którym faktycznie zaczynało powoli brakować Gali, pierwszego słońca. Pozostałe dwa nadal świeciły jasno. Zejście pierwszego oznaczało jednak ostatnie 6 godzin jasnej pory doby. |
Erith - 2008-06-30 14:08:20 |
'Chcesz przenocować w lesie?' |
Neriss - 2008-06-30 14:28:18 |
- zależy. nie zaszkodzi chyba. z resztą. ulokujemy się w krzakach gdzieś przy trakcie to nie zgubimy drogi - zaproponował. |
Erith - 2008-06-30 21:21:40 |
'Dobrze. Tylko boje sie spać w lesie trochu' |
Neriss - 2008-07-01 15:46:44 |
- No wiesz, moim zdaniem możemy iść dalej przed siebie, w kierunku z którego jechali tamci. Mamy może... hmmm... niecałe 6 godzin - spojrzał na nią i dotknął swoją dłonią jej dłoni jakby chciał by wzięła go za rękę; chciał jakoś dodać jej otuchy... - w lesie nie może być tak źle... - rozejrzał się dookoła. |
Erith - 2008-07-01 17:14:50 |
Chwyciła jego dłoń |
Neriss - 2008-07-01 17:40:17 |
- czyli co jest rozsądniejsze? - spytał. Cóż, nie trudno się domyśleć, że jego zdanie nie raz różniło się nieco od zdania Erith. Tym razem jednak bez wątpienia wolał spytać ją o zdanie, bo kilka razy już chyba zdarzyło mu się zadecydować bez jej większej zgody. |
Erith - 2008-07-01 17:54:49 |
"wybierz Ty' |
Neriss - 2008-07-01 18:00:53 |
Kalel westchnął i zrobił dziwną minę, która najwyraźniej miała uzewnętrzniać jego myślenie. Po chwili wypuścił z ust powietrze i spojrzał na Erith. |
Erith - 2008-07-01 18:03:09 |
"No dobrze' powiedziała spokojnie chociaz w glebi duszy myslala ze wierze ta druga opcje |
Neriss - 2008-07-01 18:07:22 |
Kalel zazwyczaj wybiera inne rozwiązania niźli Erith. Przypomnieć należy chociażby ucieczkę przez okno. Erith miała w sumie rację; gdyby chciał mógłby wyjść niezauważony drzwiami frontowymi. Dziewczyna czuła jednak, że jak na razie jego decyzje nie były brzemienne w skutkach. |
Erith - 2008-07-01 18:08:39 |
poslusznie poszla za nim |
Neriss - 2008-07-01 18:11:11 |
Jak tylko przedarła się przez zarośla zobaczyła Kalela, który siedział pośrodku małej ''polanki'', jeśli można był nazwać polanką 5m kwadratowych gruntu okalanego krzakami. |
Erith - 2008-07-01 18:16:09 |
weszla tam nie pwnie i usiadla najblizej niego jaktylko sie dalo |
Neriss - 2008-07-01 18:20:24 |
Przesunął się robiąc jej miejsce. |
Erith - 2008-07-01 18:25:50 |
" Mozna tak powiedziec' |
Neriss - 2008-07-01 18:28:36 |
Kiedy się bliżej przyjrzeć miejsce faktycznie nie było takie złe. Trawa była wysoka, zielona i miękka. Duże, gładkie liście rosły po tej stronie krzewów. Korony drzew w razie deszczu uchroniłyby ich przed wodą. Poza tym gdy tylko się wstało można było dostrzec trakt. |
Erith - 2008-07-01 18:29:54 |
oparla sie glowa o jego ramie |
Neriss - 2008-07-01 18:32:11 |
Zaczynało robić się coraz ciemniej, gdyż na nieboskłonie świeciło już tylko jedno słońca. znaczna różnica była zawsze dostrzegalna między środkiem dnia (3 słońca) a jego końcem (1 słońce). |
Erith - 2008-07-01 18:38:14 |
Powoli oczy jej sie zamykała czuła ogarniające ją coraz wieksze zmeczenie |
Neriss - 2008-07-01 18:43:51 |
W końcu zasnęła. Nadeszła noc, a gwiazdy nie pojawiały się na niebie jakby przeczuwając nadchodzące zdarzenia. |
Erith - 2008-07-01 18:46:14 |
Bała się, nie wiedziala co ma robic, jak sie zachować. bała się o sibie ale bardziej matwiło ją gdzie jest jej towarzysz |
Neriss - 2008-07-01 18:49:30 |
Mężczyźni chwycili ją za ramiona i podnieśli z ziemi. Razem z nią wyszli zza krzaków. Jak tylko ostatnia gałąź minęła twarz Erith i dziewczyna mogła się rozejrzeć ujrzała co stało się z elfem. Chłopak był nieprzytomny, najprawdopodobniej ogłuszony. Leżał związany przy kopytach konia. Konia? Gdy Erith uniosła wzrok zobaczyła, że to wcale nie koń, a centaur, w dodatku wydawał się być najemnikiem współpracującym z tymi którzy ją trzymali. Ale... co z Kalelem, czy on na pewno żyje? |
Erith - 2008-07-01 18:51:09 |
Próbowała sie wyrwać, albo przynajmniej wyciagnąc różdzke. |
Neriss - 2008-07-01 18:53:04 |
Jak tylko dosięgnęła różdżki najemnik odebrał jej ją, jednak zwolnił tym samym uścisk przez co wyrwała im się. Jednak gdzie tu uciec? Czy nie ma ich więcej? Może chociaż sprawdzić czy chłopak żyje? |
Erith - 2008-07-01 18:55:18 |
Nie mogła uciekać bez niego.. Podbiegła do niego spprawdziła. chłopak żył starała sie go przebudzic |
Neriss - 2008-07-01 18:57:45 |
Jęknął tylko cicho jakby nie mógł otworzyć oczu. Najemnicy zaraz potem znó ją pochwycili. Związali jej ręce na plecach i wsadzili na konia. Inny najemnik, najprawdopodobniej Uśpiony, wyprowadził konie z krzaków. |
Erith - 2008-07-01 18:59:44 |
Krzyczała |
Neriss - 2008-07-01 19:05:40 |
Uśpiony uderzył ją w twarz. |
Erith - 2008-07-01 19:08:41 |
Płakała nie wiedziała kim oni są i nie widziała gdzie ich zabierają. Bała się o chłopaka bardziej niż o siebie. |
Neriss - 2008-07-01 19:11:28 |
Najemnik, który zabrał jej różdżkę wsiadł na tego samego konia na którym ją usadzono. Byli gdzieś wiezieni, ale gdzie? Centaur prowadził za sobą konie tamtych którzy o mało nie rozjechali ich ostatniego dnia. Ale... dlaczego tamci wrobili ich w swoje zbrodnie? Zbrodnie? Kto tu mówi o zbrodniach? Co prawda Kalel coś o tym wspominał, ale mówił to w objawie pesymizmu. Noc była ciemna, głucha i straszliwsza niż dotychczasowe. |
Erith - 2008-07-01 19:12:38 |
Szpetała a raczej modliła sie cicho pod nosem. prosiła, błagała zeby jemu nic nie było |
Neriss - 2008-07-01 19:17:40 |
Lekki wietrzyk rozwiał jej włosy jakby dodając otuchy. Może to Pelle ją chroni, albo jakaś inna bogini? A może to tylko wyobraźnia? |
Erith - 2008-07-01 19:19:15 |
Cicho spytała czy może cośpowiedzieć. Głos miała zapłakany |
Neriss - 2008-07-01 19:22:01 |
- Zamknij się, smarkulo! - wrzasnął Uśpiony słysząc jej szept i podjeżdżając bliżej konia na którym była. |
Erith - 2008-07-01 19:23:58 |
"Chciałabym wytłumaczyć wszytko, ale nie bede..." |
Neriss - 2008-07-01 19:27:52 |
- A co, to twój kochać? - zaśmiał się wrednie Uśpiony. |
Erith - 2008-07-01 19:29:00 |
Erith zaczeła bardziej płakać |
Neriss - 2008-07-01 19:34:44 |
Njaemnik skinął głową. Miała nadal związane ręce, ale mogła do niego podejść. |
Erith - 2008-07-01 19:36:31 |
Podeszła do chlopaka przytulila sie do niego w miare możliwości mówiła do niego |
Neriss - 2008-07-01 19:39:01 |
Chłopak mruknął coś niewyraźnie i próbował podnieść powieki. |
Erith - 2008-07-01 20:32:23 |
"czy moglabym prosić troche wody dla niego" |
Neriss - 2008-07-01 20:35:12 |
Mężczyzna wracał właśnie z rozmowy z centaurem więc słysząc jej prośbę zlitował się. Był w końcu zwykłym człowiekiem. Przyklęknął przy niej i uniósł głowę chłopca dając mu pić. Kalel ocknął się i rozejrzał pół-przytomnym wzrokiem. |
Erith - 2008-07-01 20:36:57 |
Popatrzyła na najemnika błagalnym wzrokiem jakby chciała nim wszytko wyjaśnić i powiedzieć mu, że ma racje. |
Neriss - 2008-07-01 20:40:47 |
Elf podniósł się z trudem do pozycji siedzącej, a właściwie pół siedzącej i spojrzał na Erith z bladym uśmiechem. Jego zielone włosy opadły mu na czoło zasłaniając oczy. |
Erith - 2008-07-01 20:42:39 |
Chciała być jak najbliżej chłopaka |
Neriss - 2008-07-01 20:46:23 |
- Obudziłem się jakiś czas przed ich przyjechaniem. Oni cały czas jechali traktem, a ten trakt ciągnie się w nieskończoność - wyszeptał chłopak jakby nie mógł mówić głośniej. Spojrzał na nią ruchem głowy odgarniając włosy z oczu. Miał podbite oko, a resztki krwi zaschły mu na policzku. Możliwe, że podczas drogi Kio kopał go lub dla własnej zabawy bił lejcami - Ale gruntem, nic mi nie jest, nawet jeśli wygląda to inaczej - uśmiechnął się. |
Erith - 2008-07-01 20:49:33 |
"bałam się o Ciebie, obudziłam sie Ciebie już nie było nie wiedziałam co sie dzieje aż wkoncu oni mnie wyciagli z krzaków, mogłam uciec, ale nie mogłabym Cie zostawić samego, Nie wiem co bedzie dalej, ale bede z Toba do konca' |
Neriss - 2008-07-01 20:51:34 |
- Erith - spojrzał na nią przełykając z trudem ślinę - mówię ci, że wszystko będzie dobrze. Zaufaj mi... |
Erith - 2008-07-01 20:53:01 |
"mam taka nadzieje' |
Neriss - 2008-07-01 20:59:37 |
Kalel spuścił wzrok. Ich położenie było trudne, ale jakby nie patrzeć tylko jeden z najemników był podły. Reszta, traktowała ich jak ludzi. Po chwili chłopak spojrzał na ogień i zawołał. |
Erith - 2008-07-01 21:01:51 |
"kalel prosze cie" |
Neriss - 2008-07-01 21:07:33 |
- Yuvelli, pozwól mi zrobić krzywdę tym grzdylom - Kio spojrzął błagalnie na centaura, ale ten tylko uniósł rękę dając mu znak by zamilknął. |
Erith - 2008-07-01 21:12:24 |
"Kalel prosze Cie" |
Neriss - 2008-07-01 21:16:52 |
- Na gorącym uczynku, we dworze, przyłapaliśmy raz czternastolatka, który o mało nie dopiął swego - odezwał się najemnik o imieniu Ralph. |
Erith - 2008-07-01 21:19:34 |
"Kalel wiesz ze ja malo wiem o naszym swiecie wiesz o tym dobrze i nie wiem co tutaj jest wazne a co nie. wiem tylkot yle ze nic nie zrobilismy. poprostu zabladzilismy. " |
Neriss - 2008-07-01 21:22:35 |
- Wiem, wiem - westchnął elf i położył się na ziemi. był zbyt wymęczony by mógł dłużej siedzieć. |
Erith - 2008-07-01 21:24:45 |
Nie rozumiala co oznaczały słowa chłopaka chciala ich zapytac o tyle rzeczy. co im grozi. jak moga udowodnic ze to nie oni. ale bała sie. |
Neriss - 2008-07-01 21:29:39 |
W końcu przy ognisku umilkły rozmowy, a ogień dogasł. najemnicy zdawali się zasnąć. Nagle ten z którym Erith jechała podszedł do nich i przyniósł trochę mięsa na talerzu. |
Erith - 2008-07-01 21:31:37 |
Popatrzyła na niego nie pewnie oczami pełnymi strachu i kiwneła głowa |
Neriss - 2008-07-01 21:35:11 |
Usiadł na klęczkach przy niej i podał jej mięso. Musi ją nakarmić, bo rozwiązać jej nie może. W sumie, jakiego jeńca się rozwiązuje? Dla Erith była to pewnego rodzaju ulga, w sumie mogła przynajmniej coś zjeść. |
Erith - 2008-07-01 21:37:19 |
"ale to naprawde nie my, my sie tutaj zgubilismy chcielismy dojsc do jakiegos miasta, i jak szlismi traktem to omalo by nas nie staranowali..." |
Neriss - 2008-07-01 21:39:53 |
- Dziecko, bez względu na wszystko zabierzemy was do Jalleouq. Jest duża szansa, że po prostu was wypuszczą. Nie nam sądzić, my tylko musimy sprowadzić podejrzanych - powiedział dość miło mężczyzna i znów podał jej kawałek mięsa. |
Erith - 2008-07-01 21:42:14 |
Jadłą powoli i spokojnie nei patrzac juz na niego lzy powoli splywaly jej z policzków |
Neriss - 2008-07-01 21:44:51 |
- Nie płacz dziecinko - próbował ją pocieszyć mężczyzna. |
Erith - 2008-07-01 21:47:13 |
"staram sie" |
Neriss - 2008-07-01 21:50:14 |
Zakrył jej nagle usta i wstrzymał oddech. Ktoś podniósł się i na pewno nie był to centaur. Przeszedł kilka metrów w bok i najwyraźniej odlał się. Widać nie było prawie niczego, a sam cień nie był nawet w stanie powiedzieć który to najemnik. Jedno pewne, jeśli Uśpiony, to Ralph ma kłopoty jeśli zauważył że go nie ma. |
Erith - 2008-07-01 21:51:17 |
była bardzo cicho nie chciała zeby miał przez nia klopoty |
Neriss - 2008-07-01 21:53:34 |
W końcu mężczyzna opadł na ziemię i zachrapał tak głośno, że usłyszeli go nawet w tej odległości w jakiej się znajdowali. |
Erith - 2008-07-01 21:55:13 |
" to znaczy w taki sposob straciles córke?' |
Neriss - 2008-07-01 21:57:30 |
Może nieco bardziej stosowne byłoby zwracanie się do starszego od siebie o 30 lat mężczyzny per 'pan', jednak Ralfp nie upomniał jej. |
Erith - 2008-07-01 21:58:48 |
"była winna?" |
Neriss - 2008-07-01 22:01:16 |
- Nie wiadomo. Orzekli, że tak. Przysięgała, że nic nie zrobiła. Dowody wskazywały na jej winę. Jednak... w Jalleouq coraz więcej niewinnych skazuje się na śmierć. Smutne jest najbardziej to, że skazują małe dzieci. Moja córka miała dziewięć lat - westchnął i położył rękę na głowie Erith jakby chciał jej powiedzieć by była silna. Po czym wstał i wrócił do ogniska. |
Erith - 2008-07-01 22:04:27 |
Mężczyzna jeszcze bardziej ją przestraszył, mogły to być jej ostatnie chwile życia. zastnawiała sie. było jej przykro najemnika. |
Neriss - 2008-07-01 22:06:10 |
Mimo tylu wrażeń była późna noc i Erith była zmęczona, zmęczona i śpiąca. Oczy same jej się zamykały. W końcu zasnęła. |
Erith - 2008-07-01 22:07:43 |
Napoczatku nie wiedziała gdzie jest ale wszytko jej sie przypomniała gdy spojrzałą na centaura. |
Neriss - 2008-07-01 22:16:01 |
Jeśli to możliwe to w świetle dnia centaur wyglądał jeszcze majestatyczniej niż w nocy. Miał poznaczoną bliznami twarz i zimne, aczkolwiek spokojne spojrzenie niebieskich oczu. Był brunetem o silnej budowie. Wszyscy najemnicy ubrani byli w zbroje, które połyskiwały w świetle słońca. Ralph był mężczyzną, który w dzień zdawał się być starszy niż w nocy. Miał może z 43 lata. Kio był stosunkowo młody, ale uśpieni tak jak i elfy mają znacznie dłuższe życie niż ludzie. Miał srebrne włosy ścięte równo z ramionami i przenikliwe oczy koloru wyblakłego fioletu. Elficki najemnik, Vitt, był blondynem, który nosił włosy wysoko upięte w koński ogon, a hełm był specjalnie dopasowany do tej fryzury tak, że zamiast sztucznych włosów czy piór blond kita elfa kołysał się na wietrze. |
Erith - 2008-07-01 22:18:33 |
Powoli zdawala sobie sprawe ze Kalel nie jest tylko jej towarzyszem czy tam przyjacielem zdawała sobie sprawe dopiero teraz kiedy wie ze moze nie byc najlepiej ze on znaczy dla niej wiecej. wiedziałą tez i zdawala sobie sprawe ze chlopak nigdy nie odwzajemi jej tego. |
Neriss - 2008-07-01 22:21:49 |
Kio nagle podszedł do Kalela i kopnął go w plecy. chłopka zawył i spojrzał na niego gniewnie. |
Erith - 2008-07-01 22:26:14 |
Popatrzyła n ameżczyzne i poslusznie wstała nic nie mowiac |
Neriss - 2008-07-01 22:29:17 |
Kalela tym razem usadzono tak jak Erith, na koniu przed powożącym. Kio i Ralph jechali cały czas obok siebie. Za nimi, w tyle jechał elf, a przed nimi centaur. Było wcześnie rano. Wiał lekki wiatr, a niebo było bezchmurne. |
Erith - 2008-07-01 22:29:56 |
Patrzyła cały czas na Kalela |
Neriss - 2008-07-01 22:32:47 |
Zielonowłosy za to wbił wzrok w trakt jakby nie miał odwagi spojrzeć na Erith. Chyba winił się za swój pomysł spania w lesie. |
Erith - 2008-07-01 22:36:18 |
Chciała żeby na nią spojrzał a on patrzył na wszytsko tylko nie na nia jakby nie chciał.. |
Neriss - 2008-07-01 22:38:49 |
W końcu podniósł wzrok. Pomijając fakt, że naprawdę źle wyglądał po wczorajszym poturbowaniu to był to wciąż on. Lekko się uśmiechnął, ale nie odezwał jakby w obawie przez Kio. Ralph spojrzał na Kalela, a potem na Kio. Uśpiony patrzył przed siebie niewidzącym wzrokiem mrucząc coś do siebie. |
Erith - 2008-07-01 22:40:53 |
Patrzyła na niego i chciała mu tyle powiedzieć. nie mogła. zreszta to i tak nie miało sensu. patrzyla na niego nie odrywajac wzroku i ocierała łzy |
Neriss - 2008-07-02 11:25:10 |
Łzy trudno jednak otrzeć, gdy ręce na się związane z tyłu na plecach. Kio w końcu ponaglił konia i zrównał jego krok z centaurem. Kalel zniknął z oczu Erith. Vitt, elf, który do tej pory podróżował za nimi także ponaglił konia i gdy tylko zrównał się z wierzchowcem Ralpha przemówił. |
Erith - 2008-07-02 16:31:48 |
(ocierała łzy o ramie ^.^) |
Neriss - 2008-07-02 18:14:52 |
(no to spoko, trza było napisać xd ) |
Erith - 2008-07-03 09:54:05 |
"Nie bij Go' |
Neriss - 2008-07-03 16:35:54 |
Z ust Kalela spłynęła strużka krwi, którą chłopak szybko wytarł o własną dłoń. |
Erith - 2008-07-07 18:40:17 |
Nie odezwałą się już |
Neriss - 2008-07-07 19:38:44 |
Elf i człowiek znów zaczęli rozmawiać o dziwnych istotach które idą za nimi. |
Erith - 2008-07-07 19:40:40 |
Patrzyła na nich dziwiwnie poniewaz nie wiedziala o czym oni mówią |
Neriss - 2008-07-07 19:44:46 |
Nie zwracali na nią uwagi, ale ciągnęli rozmowę dalej. |
Erith - 2008-07-07 19:45:27 |
Dziewczyna jechała spokojnie patrzac w jedno miejsce nie sluchajac rozmowy |
Neriss - 2008-07-07 19:48:33 |
Najemnicy zaczęli teraz prowadzić konie w dalsze części lasu, gdzie stały wielkie głazy. Kolosy porośnięte mchem i porostami. Olbrzymy, które ustawili tu bogowie... ? Nie, kamienie ustawione przez ludzi. Dlaczego? Kalal jadący na koniu Kio lekko wychylił się na prawo jakby chciał zbadać głazy, pierwszy raz tak naprawdę Uśpiony nie zareagował na ruchy chłopaka, najwidoczniej stwierdził, że popatrzeć sobie może. |
Erith - 2008-07-07 19:52:50 |
Nie zwróciła uwagi na całą stytuacje jaky ja to nie interesowało |
Neriss - 2008-07-07 19:55:10 |
Nagle niebo zachmurzyło się. |
Erith - 2008-07-07 19:59:25 |
Dotknela miejsca uderzenia . Bolało ją. nie patrzyła jednak na nich. |
Neriss - 2008-07-07 20:01:17 |
Wszyscy spojrzeli w niebo gdy następna błyskawica rozproszyła chmury. |
Erith - 2008-07-07 20:07:41 |
Po chwili spojrzała na Kalela a później w niebo.. |
Neriss - 2008-07-07 20:11:19 |
Na niebie widniała jakby utworzona z chmur postać. Kobieta o pięknych długich włosach. Czyżby bogini? Jednak chwilę potem jak Erith spojrzała w niebo chmury zniknęły. Czy nie chciały pokazać się dziewczynie? Tamta kobieta jednak bez wątpienia była boginią, bo czymże by innym? Tylko bogowie mają taką moc, by ukazać się w ten sposób. Po co jednak? By ostrzec? |
Erith - 2008-07-07 20:13:51 |
Nagle poczuła wielki spokoj wewnetrzny jakby niczym sie nie przejmowała, jakby wszytko było dobrze |
Neriss - 2008-07-07 20:17:16 |
Tak, to uczcicie było uzasadnione, choć dziewczyna jeszcze nie wiedziała czym. Jednak gdyby mogła się chociaż przyjrzeć tamtej kobiecie... |
Erith - 2008-07-07 20:18:17 |
Patrzyła w niebo. Konkretnie w jedno miejsce jakby dalej widziałą tam kobiete |
Neriss - 2008-07-07 20:21:25 |
Jednak w rzeczywistości nie widziała niczego... Niestety...? Nagle centaur wydał rozkaz do dalszej drogi. Najemnicy spięli boki koni, a te ruszyły przed siebie. |
Erith - 2008-07-07 20:24:32 |
Popatrzyła na Kalela w jej oczach widać było spokój.Dokońca nie wiedziała dlaczego. |
Neriss - 2008-07-07 20:29:50 |
Kalel patrzył na nią przez ramię Kio tak długo dopóki ten nie odwrócił jego głowy tak by patrzył przed siebie. |
Erith - 2008-07-07 20:30:57 |
Popatrzyła na mężczyzne . nic nie mówiła. |
Neriss - 2008-07-07 20:32:40 |
Miał lekko przymknięte oczy. Patrzył przed siebie i cicho śpiewał. |
Erith - 2008-07-08 09:08:57 |
Coraz bardziej przypominałą się jej ta melodia |
Neriss - 2008-07-08 13:41:51 |
Melodia.... a słowa? Jak to powiedziała kiedyś jej babka ''jedna melodia tworzy mrowie piosenek, jedno słowo oznacza jedną rzecz". |
Erith - 2008-07-08 20:59:25 |
" Nie w rzadnym wypadku tylko wydaje mi się ,że znam tą piosenke, mogl by Pan zaśpiewać głosniej" |
Neriss - 2008-07-08 21:51:03 |
Ralph skinął głową i zaśpiewał głośniej, a jego głos zdawał się bardzo czysty. Może zanim został najemnikiem był bardem? |
Erith - 2008-07-09 08:59:53 |
Przypomiała sobie cicho i zaczełą śpiewać razem z nimi |
Neriss - 2008-07-09 12:21:17 |
Nagle w głowie dziewczyny zaczęły krążyć obrazy. Twarz jej babki, ciemna noc przeszyta krzykiem, chwile radości i smutku. Miejsce, gdzie dorastała. Jej babka. Czy miała jakiś cel śpiewając jej tę piosenkę dawno temu na dobranoc? |
Erith - 2008-07-09 13:55:43 |
Zastanawiała się , lecz spokoj w niej był nadal. |
Neriss - 2008-07-09 15:26:19 |
[ oj, nie pomagasz... =.= ] |
Erith - 2008-07-09 18:41:22 |
(Bo nie wiem co knujesz hehe) |
Neriss - 2008-07-09 18:45:12 |
- Zatrzymajcie się! - nagle z rozmyślań przebudził ją krzyk centaura. |
Erith - 2008-07-09 20:05:10 |
Poatrzyła na niego ,lecz nie wiedziała o co chodzi |
Neriss - 2008-07-10 16:26:56 |
Nagle przed oczami wędrowców ukazała się usypana z kamiennej lawiny ściana, która odcięła trakt. |