- ::Ostatnia wojna:: http://www.lastxxxwar.pun.pl/index.php - Trakty http://www.lastxxxwar.pun.pl/viewforum.php?id=16 - Trakt 4 http://www.lastxxxwar.pun.pl/viewtopic.php?id=74 |
Neriss - 2008-05-09 22:58:35 |
Simran i Soren szli znów drogą. jedno ze słońc wschodziło na nieboskłonie. Spędzili w karczmie cała noc. dziewczyna zaczęła odczuwać senność. Stukot kopyt konia sprawiał, że z każdą chwilą jej powieki robiły się coraz cięższe. |
Simran - 2008-05-09 22:59:13 |
-Ja chyba się zdrzemnę - powiedziała smutno, kładąc się na koniu - Ty nie chcesz? |
Neriss - 2008-05-09 23:01:36 |
- Nie, nie muszę i uwierz mi, spotkasz go jeszcze - spojrzał na nią. |
Simran - 2008-05-09 23:02:48 |
- Hę? - spytała mało przytomnie, zamykając oczy - Tia, zapomni - dodała, czujac, że odpływa... |
Neriss - 2008-05-09 23:15:00 |
Soren uśmiechnął się sam do siebie i spojrzał przed siebie prowadząc konia. |
Neriss - 2008-05-09 23:22:32 |
Dziewczyna obudziła się kilka godzin potem. Wszystkie słońca Artii świeciły już jasno na nieboskłonie. krajobraz trochę się zmienił. nie szli już między górami, wyszli na ogrodzone lasami równiny, z których rozciągał ie piękny widok na jezioro znajdujące się gdzieś w oddali. Soren szedł dalej przy koniu. |
Simran - 2008-05-10 15:09:51 |
-Dzień dobry - powiedziala, przeciągając się tak, że aż stawy zaczęły jej trzeszczeć (xD) - Gdzie jesteśmy? |
Neriss - 2008-05-10 15:21:18 |
Soren spojrzał na nią i uśmiechnął sie. |
Simran - 2008-05-10 15:32:51 |
-Nie chcesz odpocząć? - spytala, patrząc na niego z troską - Może teraz ty się zdrzemnij, co? |
Neriss - 2008-05-10 15:36:52 |
- Simran, ja jestem martwy... - spojrzał na nią z rozbawieniem - nie potrzebuję snu - dodał - jak zasnę raz na tydzień to jest wystarczająco. |
Simran - 2008-05-10 15:38:30 |
-Niech ci będzie - powiedziała miło - A kiedy po raz ostatni spałeś? - spytała, nie wytrzymując. |
Neriss - 2008-05-10 15:40:27 |
- Simran - spojrzał na nią z nieukrywanym rozbawieniem jednak w jego głosie brzmiała groźba. |
Simran - 2008-05-10 15:46:03 |
-Dobrze, Simran będzie już grzeczna, słowo anioła - powiedziała dziecinnie. |
Neriss - 2008-05-10 15:48:39 |
Soren spojrzał na nią z niedowierzaniem. |
Simran - 2008-05-10 15:50:28 |
-No co? - spytała - Powiedz mi coś - poprosiła - Coś ciekawego - dodała. |
Neriss - 2008-05-10 15:51:21 |
- A co takiego chcesz wiedzieć? Poza tym wiesz, że nie na każde pytanie mogę odpowiedzieć - spojrzał na nią kątem oka. |
Simran - 2008-05-10 15:55:56 |
-Wiem, wiem - powiedziała - To zadam ci parę...Wiesz coś o chłopcu z karczmy, albo co wiesz o mnie ciekawego albo powiedz mi co robiłeś zanim znalazłeś się u rodzinki albo czy lubisz śpiewać - wymyśliła parę pytań na poczekaniu. |
Neriss - 2008-05-10 15:59:55 |
Soren westchnął i spojrzał w niebo - Wiem coś o Vallewidzie, ale nie mogę ci nic powiedzieć. O tobie wiem naprawdę wiele, ale nie mogę nic powiedzieć. Co robiłem zanim znalazłem się u tamtej rodziny jest ściśle tajne, mogę ci jedynie powiedzieć, że walczyłem w armii. A śpiewać nie umiem - powiedział bez najmniejszego zastanowienia. |
Simran - 2008-05-10 16:01:35 |
Spadła z konia. |
Neriss - 2008-05-10 16:02:46 |
Zatrzymał rumaka i podszedł do niej. Spojrzał na nią - Nic ci nie jest? - spytał. |
Simran - 2008-05-10 16:06:31 |
-Nie, nic- powiedziała, szybko się podnosząc - Jestem jedynie zniesmaczona tym, że nic nie wiem - powiedziała, znowu wsiadając na konia - I teraz zajmę się czymś konstruktywnym - prychnęła. |
Neriss - 2008-05-10 16:07:15 |
- Czym takim? - spytał obserwując ją uważnie. |
Simran - 2008-05-10 16:09:40 |
-Nauczę się wymawiać imię chłopca - powiedziała, uśmiechając się figlarnie - jak mu było? |
Neriss - 2008-05-10 16:10:15 |
- Vallewida - powiedział szybko i bez najmniejszych trudności - co w tym imieniu trudnego? |
Simran - 2008-05-10 16:14:52 |
-Nie wiem, ale ja nie umiem go wymowić - powiedziała - Vallediwa- wyszło jej coś innego - Widzisz?! - spytała i zajeła się uczeniem wymawiania imienia. Bardzo ją to zaabsorbowało. |
Neriss - 2008-05-10 16:15:52 |
Soren znów wziął lejce w dłoń i prowadził konia za sobą traktem. |
Simran - 2008-05-10 16:36:56 |
Vallewida!! - wykrzyknęła radośnie po jakimś czasie, dumna z siebie. |
Neriss - 2008-05-10 16:39:43 |
Jej okrzyku lekko się wystraszył. Złapał się za serce i spojrzał na nią - Nie strasz - poprosił. |
Simran - 2008-05-10 16:44:53 |
-Przecież i tak jesteś martwy - zauważyła dość błyskotliwie - Dobrze, nie będę. O czym myślałeś? |
Neriss - 2008-05-10 16:47:12 |
- Co nie znaczy, że można straszyć kogoś kto już się nie raz w grobie przewrócił - uśmiechnął sie miło - cóż, zastanawiałem się nad tym co możesz usłyszeć od mojego przyjaciela. |
Simran - 2008-05-10 16:47:53 |
- Nie powie mi wszystkiego? - spytała przerażona. |
Neriss - 2008-05-10 16:52:14 |
- Właśnie boję się, że powie ci stanowczo za wiele - powiedział. |
Simran - 2008-05-10 16:52:46 |
-Ale czemu za wiele? - spytała - Wiedzy nigdy nie za dużo. |
Neriss - 2008-05-10 16:54:25 |
- Niektórych rzeczy lepiej nie wiedzieć wiec proszę cię być specjalnie go za język nie ciągnęła - spojrzał na nią z wielką prośbą wypisaną na twarzy. |
Simran - 2008-05-10 16:57:19 |
-Postaram się - powiedziała smutno - Ale o co mam nie pytać? |
Neriss - 2008-05-10 16:59:25 |
- Eh... ja wiem, że przeze mnie masz w głowie możliwe, że większy mętlik niźli dotychczas, ale mi zakazano mówić. On może powiedzieć ci wszystko, i wiem że chcesz zyskać dużo odpowiedzi. Proszę tylko byś nie pytała o całkowite wszystko - powiedział i spojrzał na nią. Westchnął. |
Simran - 2008-05-10 17:02:09 |
-Ok. Niech ci będzie. Jak będę pytała nie o to, co trza, to mnie walnij - powiedziała, kichając. |
Neriss - 2008-05-10 17:03:27 |
- Przeziębiłaś się? - spytał obserwując ją uważnie. |
Simran - 2008-05-10 17:08:40 |
-Nie. To tylko ten wiatr - mruknęła. |
Neriss - 2008-05-10 17:09:55 |
- Zła na mnie jesteś? - spytał po chwili. |
Simran - 2008-05-10 17:14:26 |
-Za co miałabym być zła?1 - zdziwila się. |
Neriss - 2008-05-10 17:16:50 |
- Za to, że nic nie wiesz a idzie z tobą 'księga' tajemnic - powiedział - eh... |
Simran - 2008-05-10 17:29:53 |
-I tak cię kocham - machnęla ręka - Serio. Nie możesz, to nie. Wybaczam ci. |
Neriss - 2008-05-10 17:34:54 |
Westchnął i spojrzał znów na ścieżkę. |
Simran - 2008-05-10 17:37:11 |
-Co? Robimy wyliczankę? - spytała, zeskakując z konia. |
Neriss - 2008-05-10 17:42:01 |
- Nie, nie. W żadnym razie. - powiedział - musimy tyko poczekać na wschód księżyca - dodał. |
Simran - 2008-05-10 17:43:34 |
Wschód księżyca? - zdziwila się - Będziemy robić tajemne rytuały? |
Neriss - 2008-05-10 17:50:13 |
- Nie, poczekamy aż pokaże się ukryta droga - powiedział i usiadł na ziemi. |
Simran - 2008-05-10 17:50:59 |
Oo - Dobra- powiedziała ,siadając na ziemi. Zaczęła sobie nucić. |
Neriss - 2008-05-10 17:55:17 |
Spojrzał na nią - wiesz o co chcesz go zapytać? |
Simran - 2008-05-10 17:59:38 |
-Na początku spytam o moją rodzinę, to dziwne znamię i o co chodziło mojemu wujowi - powiedziała po chwili - Potem może zadam jedno pytanie o Valiewidę - zaśmiała się - I chciałabym wiedzieć coś więcej o tobie - dodała po chwili. |
Neriss - 2008-05-10 18:02:39 |
- Uprzedzam cię tylko, że mój przyjaciel jak się rozgada to może nie zamilknąć dniami - powiedział i podrapał się po głowie. |
Simran - 2008-05-10 18:05:42 |
- To dobrze - zaśmiała się - Ktoś wreszcie będzie gadał więcej ode mnie - powiedziała miło. |
Neriss - 2008-05-10 18:07:34 |
Uśmiechnął sie mimo woli i spojrzał na nią - Wiesz, ze prawda jest czasem zaskakująca? - spytał. |
Simran - 2008-05-10 18:15:29 |
-Wiem - powiedziała, wzruszając ramionami - No i? Lepiej ją znac. |
Neriss - 2008-05-10 18:19:07 |
Wstał księżyc, który rzucił łagodną łunę światła na pole roztaczające się przed nimi. Ukryta droga okazała się roślinami odbijającymi księżycowe światło. Jasnoniebieski pas zieleni tworzył długą ścieżkę - Pospieszmy się, bo gdy księżyc zajdzie ścieżka znów zniknie - powiedział i wstał. |
Simran - 2008-05-10 18:23:57 |
-Dobra - podniosla się - Na koniu będzie szybciej! |
Neriss - 2008-05-10 18:24:38 |
- Dobra, ale ja powożę - zażądał. |
Simran - 2008-05-10 18:30:31 |
-Nie masz do mnie zaufania? - zażartowala, kiwając głową na tak - Dobrze. Ale szybko! |
Neriss - 2008-05-10 18:34:29 |
- Mam zaufanie - powiedział i wsiadł na konia - No, chodź - wyciągnął rękę w jej stronę. |
Simran - 2008-05-10 18:36:50 |
Z jego pomocą szybko wsiadła na konia i wygodnie się usadowila |
Neriss - 2008-05-10 18:38:47 |
Spiął boki konia który ruszył przed siebie. |
Kamishi - 2008-05-23 21:22:33 |
Od samego początku elf prowadził. Spokojnie, nie śpiesząc się jechali przed siebie. |
Allida - 2008-05-23 21:27:26 |
-Miejmy taką nadzieję. Czy mogę ci zadać kilka pytań i jednocześnie prosić o szczerość? - zapytała z takim wyrazem twarzy, że trudno było jej odmówić. |
Kamishi - 2008-05-23 21:39:29 |
-Jasne - powiedział radośnie - Lubię rozmawiać - jego oczy błysnęły jakoś wesoło. |
Allida - 2008-05-24 11:06:33 |
- Pocieszające - prychnęła. - Skąd wiedziałeś, że będę w tej karczmie i że szukam jasnowidza Toumasa? I w ogóle kim jesteś? Wiem, że nie musisz podawać mi prawdy, ale powiedzmy, że uwierzę ci w pewnym stopniu. |
Kamishi - 2008-05-24 11:27:20 |
-Kobiety - prychnął dziecinnie - Czy wy zawsze musicie zadawać takie trudne pytania? |
Allida - 2008-05-24 11:39:43 |
Jego odpowiedzi nadal nie przysporzyły jej satysfakcji. To było takie owijanie w bawełnę. Takie masło maślane. |
Kamishi - 2008-05-24 12:17:49 |
-Ale ja nie czytam w twoich myślach - powiedział - Po prostu....niektóre potrafię usłyszeć - wysłowil sie w koncu - Ale nie wygląda to tak, że dowoli grzebię w twojej głowie wyszukując to, co mi potrzebne - dodał, jakby próbując się usprawiedliwić. W jego oczach pojawiły się łzy. Odwrócił głowę i spojrzał na trakt, a na głowę włożyl kaptur. Do twoich uszu mogło jednak dotrzeć ciche chlipanie. |
Allida - 2008-05-24 12:45:59 |
- Wiem, że nie byłam dość miła, w sumie w ogóle nie byłam miła. Przepraszam jeżeli cię uraziłam. Po prostu z natury jestem nieufna do ludzi. Postaram się za dużo nie myśleć, żebyś nie przytłaczać cię swoją obecnością - powiedziała. |
Kamishi - 2008-05-24 13:00:20 |
- Och, ja nie płaczę przez Ciebie - powiedział tonem, jakby to była największa głupota na świecie - Tylko przez te drzewa - wskazał głową na dzrzwa rosnące po pokach - Jestem uczulony - dodał, chlipiąc sobie dalej. |
Allida - 2008-05-24 13:04:45 |
Posłusznie sięgnęła po rapier. Lepiej wyciągnąć broń niepotrzebnie, niż potem tego żałować. Dała koniowi znak, że może się coś szykować. Nie wiedziała, czy coś naprawdę tam czyha, ale intuicja kazała jej posłuchać elfa. |
Kamishi - 2008-05-24 13:21:00 |
I dobrze zrobiłaś. Chwilę później usłyszeliście, że ktoś się zbliża..... |
Allida - 2008-05-24 14:36:09 |
Szybki unik. Zeskoczyła z siodła. Stanęła w lekkim rozkroku. Nie interesowało ją co się dzieje z Kai'em. Walczyła o swoje życie nie jego. Szybkie cięcie, świst w powietrzu. Mały zwód i znów atak w stronę sokoła i ... |
Kamishi - 2008-05-24 14:55:06 |
Sokół padł. Ale nie dokońca przez twój atak. |
Allida - 2008-05-24 17:02:27 |
- To...to nie moje - powiedziała lekko zdyszana. - Jak nie moje i nie twoje to czyje? |
Kamishi - 2008-05-24 17:06:54 |
Nie odpowiedział, chowając strzałkę do kieszeni. Potem bez słowa podał jej kawałek płótna i maleńkiego, białego kwiatka. |
Allida - 2008-05-24 17:10:44 |
Bez słowa odpowiedzi zawołała swojego rumaka. Jednym skokiem wsiadła na jego grzbiet. Nie zdawała sobie sprawy jak bardzo brakowało jej tej adrenaliny. |
Kamishi - 2008-05-24 17:21:17 |
-Wyczułem - powiedział, na wpół przytomnie, wyrwany z zamyślenia - Intulicja - dodał i spojrzał na nią. Widać, że niechciał by wgłębiała się w ten temat - To wrodzone - dodał, znowu wyciągając z kieszeni strzałkę. Zaczął ją uważnie oglądać, jakby szukając jakiegoś śladu - Dziwne. Większość takich strzałek posiada jakąś cechę, która wskazuje na właściciela. Ta nie - powiedział do niej. |
Allida - 2008-05-24 17:25:53 |
- Mogę zobaczyć. |
Kamishi - 2008-05-24 17:29:15 |
-Nie jadam mięsa - skrzywił się nieznacznie, po czym zrównał z nią swojego konia i podał strałkę - proszę - powiedział, zawistnie zerkając na mięso. Potem pogrzebał w kieszeni swojego płaszcza i wyciągnął z niego nienaruszony pęczek winogron. |
Allida - 2008-05-24 18:05:27 |
Dziwak. Jak można nie lubić mięsa. Sama ta zielenina...ble |
Kamishi - 2008-05-24 18:21:30 |
Po kilku chwilach namysłu doszłaś do wniosku, że jednak nigdy nie widzialaś takich strzałek. Podobne, owszem, nie trudno było je znaleść u dobrych zabójców. Ale ta różnila się od nich chociażby tym, że była cała gładka. A to dziwne, bo każda, każda strzałka musiała mieć wygrawerowany chociaż maleńki znaczek. Inny w zależności od rodzaju trucizny czy właściciela. |
Allida - 2008-05-24 21:00:34 |
Przez dłuższą chwilę jechali w milczeniu. By przerwać chwilę ciszy wyciągnęła flet, który dostała bardzo dawno temu. Zaczęła cicho grać melodię z dzieciństwa. Chciała uspokoić siebie i konia. Elfem w ogóle się nie przejmowała. Nic a nic jej nie obchodził. |
Kamishi - 2008-05-24 21:08:55 |
Jechali w milczeniu przez kilka godzin, aż zaszło pierwsze z trzech słońc. Niebo zaczęło się chmurzyć.. |
Allida - 2008-05-24 21:13:26 |
- To co może mały galopik na zakończenie dnia - uśmiechnęła się perliście. Przyspieszyła konia do cwału. Wiedziała, że i Wizja miała dość tego monotonnego człapania. Wtuliła się w grzywę konia by nie dostać gałęziami po twarzy. Podmuch wiatru rozwiewał jej falowane włosy. Czuła się wolna, bez żadnych zmartwień. Mogła by tak pędzić bez końca o niczym nie myśląc. |
Kamishi - 2008-05-24 21:28:43 |
Niestety nie galopowli zbyt długo. Dojechali do jaskini nie całą chwilę potem. |
Allida - 2008-05-24 21:31:54 |
Zsiadła z konia i wprowadziła go do środka. Na wszelki wypadek jeszcze go nie rozsiodływała. Wzięła świecę z juków, zapaliła ją. Mocniej przymocowała do pasa rapier. Zaczęła iść w głąb jaskini. |
Kamishi - 2008-05-24 21:36:50 |
W końcu ognisko zostało rozpalone. Malec usiadł pod scianą i zaczął liczyć |
Allida - 2008-05-24 21:40:24 |
Położyła się na ziemi w oddaleniu od elfa. Wiedziała, że są to odmienne stworzenia, ale żeby umiały przewidywać pogodę? |
Kamishi - 2008-05-24 21:46:07 |
- Jutro....będziesz....polować....-powiedział, zasypiajac. Po chwili już spał, chrapiąc cichutko. |
Allida - 2008-05-24 21:50:40 |
Wolała jednak polować w nocy. Jej oczy dobrze działały w ciemności. O dziwo nawet lepiej niż w dzień. Bezszelestnie wstała i wyszła z groty. Na dworze rzeczywiście soczyście padało, ale jej to nie przeszkadzało. Zaczęła przedzierać się przez gęstwinę. Nie było słychać jej kroków. Nawet najmniejszego trzasku gałązki. |
Kamishi - 2008-05-24 21:57:48 |
Niestety trop szybko się urwał. A na dodatek przez ten deszcz i przez to, że niezbyt uważnie szłaś przed siebie oddaliłaś się od jaskini na tyle, że nie byłaś w stanie jej dostrzeć, ani nie wiedziałaś, gdzie ona jest. |
Allida - 2008-05-24 22:00:15 |
Usłyszała szelest, gdzieś niedaleko w paprociach. Kucnęła. Zaczęła powolutku skradać się w stronę zarośli. Przygotowywała się do skoku. Odbiła się od ziemi i zaczęła lecieć w kierunku ofiary. |
Kamishi - 2008-05-24 22:07:14 |
Ofiara okazala się nie słodkim króliczkiem, acz sokołem, który nie był zbyt zadowolony, że ktoś go budzi |
Allida - 2008-05-24 22:09:01 |
Jednakże lata treningów i licznych potyczek w karczmach uodporniły ją na ból. Siekła jeszcze raz i drugi. Nie dam się tak łatwo. |
Kamishi - 2008-05-24 22:14:32 |
Sokół znowu zaryczał, chociaż dostał. |
Allida - 2008-05-24 22:16:43 |
Trzeba zaryzykować. Muszę rozpruć mu flaki. Jak nie, on zrobi to mnie. Jeden wyprowadzony cios, ale czy coś zaszkodził bestii? |
Kamishi - 2008-05-24 22:21:22 |
Cudem trafilaś, ale nie za mocno. Bestia co prawda się zachwiała, ale mimo rany dalej stała na nogach. |
Allida - 2008-05-24 22:24:47 |
Głowa stwora potoczyła się i wpadła w wielką kałużę. Zaczęła patrzeć w stronę ciemnej postaci. Ledwo widziała jej lekki zarys. Kto to jest? Nie miała bladego pojęcia. Nawszelki wypadek cofnęła się o krok. Czuła się nie swojo. Pierwszy raz od ponad 60 lat ktoś jej pomógł. Nie lubiła być w roli bezbronnej bądź ratowanej kobiety. Nie taka była jej natura. |
Kamishi - 2008-05-24 22:29:11 |
- Nienawidzę Cię! - usłyszałaś słodki głosik, w którym brzmiał jakiś wyrzut- Wychodzisz w środku nocy w taki deszcz i co robisz? - Kai wyłonił się z mroku, w ręku trzymajac swoją katanę - Znowu będę chory! - krzyknął z wyrzutem - A króliki możesz znaleść przy jaskini, wystarczyło spytać! - fuknął, stając na przeciw ciebie. |
Allida - 2008-05-24 22:32:47 |
- He he. Już się przyzwyczaiłam. Większość ludzi tak mówi. Wiesz jestem żorką a te istoty mało kto lubi - powiedziała szyderczo. Nie za bardzo zależało jej na opinii innych. W niej było tyle goryczy, że mimo woli sprawiała, że mało kto ją tolerował. Jej samej było to na rękę...a może to tylko akt obrony, wołanie o pomoc małej zagubionej dziewczynki. Nikomu nie była dana jasna odpowiedź. |
Kamishi - 2008-05-24 22:38:28 |
- Idę spać - powiedział, ruszając przed siebie. |
Allida - 2008-05-24 22:45:23 |
- Dzięki, ale nie są mi już potrzebne. A i nie wściekaj się już. Złość urodzie szkodzi. |
Kamishi - 2008-05-24 22:48:27 |
-Mięso, fuj - powiedział, znowu się kładąc pod ścianą - Jak jutro będę chory, to będę marudził - ostrzegl i zamknął oczy. Po kilku chwilach już pochrapywał słodko. |
Allida - 2008-05-24 22:51:42 |
Położyła się spać i natychmiast zasnęła. Znowu widziała w snach to co męczy ją od wielu dni. Już nie mogła się doczekać poranka i jeszcze bardziej wizyty u jasnowidza. |
Kamishi - 2008-05-24 22:54:48 |
Ranek szybko nastał. |
Allida - 2008-05-24 22:56:57 |
Wstała. Zaczęła się rozglądać. Wyciągnęła nowe ubranie bo to już sie nie nadawało do nicznego. Było całe w brunatnych plamach od krwi. |
Kamishi - 2008-05-24 23:00:34 |
-Nie, umyjesz się na miejscu - powiedział, pijąc te swoje świństwo - Wyspałaś się? - spytał, siadając obok Ciebie. |
Allida - 2008-05-24 23:05:30 |
Instynktownie się od niego odsunęła. Nie lubiła się spoufalać. |
Kamishi - 2008-05-24 23:10:32 |
-To ruszamy - podniósł się. |
Allida - 2008-05-24 23:12:56 |
Włożyła nogę w strzemionk i delikatnie wsiadła na grzbiet wierzchowca. |
Kamishi - 2008-05-24 23:17:17 |
-Nie będziesz musiała się pozbywać, nie zabawię tam długo, mam swoje obowiązki - powiedział,uśmiechając się. Tak, chyba te słowa lekko mu poprawiły humor - Każde z nas ma swój cel - dodał. |
Allida - 2008-05-24 23:20:49 |
- Wiesz całkiem są smaczne. Nie narzekam. Obowiązki...hm to doprowadzenie mnie do Wielkiego Jasnowidza to obowiązek, więc kto był mocodawcą? |
Kamishi - 2008-05-24 23:25:06 |
- Ojej, naprawdę chcesz to wiedzieć? - spytał, przeciągając się. |
Allida - 2008-05-24 23:27:41 |
- Ha ha ha. Ciągle się gubi - powiedziała oburzona. - Tak po prostu wyszło. Jeszcze miałam kilka spraw do załatwienia. |
Kamishi - 2008-05-25 13:23:28 |
-A czy ktoś powiedział, że jestem dobrym tropicielem? - spytał, wzruszając ramionami - Poza tym po drodze mialem pewne....komplikacje - stwierdził i machnął ręką - Ale znalazłem Cię, załatwiłem wszystko i za kilka godzin powinniśmy być już w domu - powiedział radośnie, ale potem się strapił, jakby się zagalopował i za dużo powiedział - W domu mistrza Toumasa oczywiscie! - dodał szybko. |
Allida - 2008-05-25 13:38:19 |
- Za kilka godzin, to daleko udało mi się zajechać bez niczyjej pomocy - powiedziała uśmiechając się promieniście. - Więc nie jestem takim złym podróżnikiem - zaśmiała się. Dopisywał jej humor. Dawno nie była tak życzliwa dla drugiej osoby. |
Kamishi - 2008-05-25 13:43:13 |
-Ale najfajniejsze przed nami - powiedział, wybuchając śmiechem - Myślisz, że to będzie taaakie proste? |
Allida - 2008-05-25 13:45:15 |
- To trzeba przyspieszyć. Trochę tu nudno. - uśmiechnęła się. |
Kamishi - 2008-05-25 14:08:55 |
-Ojejku,jejku - mruknął - Nie można się pocieszyć wycieczką i tak dalej? - spytał, ale przyśpieszył. |