- ::Ostatnia wojna:: http://www.lastxxxwar.pun.pl/index.php - Wolne Wioski http://www.lastxxxwar.pun.pl/viewforum.php?id=25 - Gar Rial http://www.lastxxxwar.pun.pl/viewtopic.php?id=86 |
Neriss - 2008-05-17 21:01:25 |
Demon i diablik dotarli do wioski. Była naprawdę mała. Sześć domostw, maleńka karczma, kapliczka i kilka zagród. W oknach wszystkich budynków paliły się światła. Wioska nazywała się Gar Rial i zamieszkana była przez dryady. Poznać można to było po architekturze. Mimo, ze wioska byłą mała, każdy budynek był elegancko zdobiony. Rosło tu dużo kwiatów, a kapliczkę oplatał bluszcz. |
Messere - 2008-05-17 21:05:46 |
Zmierzwił mu włosy, odnotowując w myślach że musi w najbliższym czasie zagonić go do bali z wodą. |
Neriss - 2008-05-17 21:08:29 |
Gdy stanęli przed jej drzwiami dało się usłyszeć radosne okrzyki ze środka. Dryady najwyraźniej ucztowały. |
Messere - 2008-05-17 21:11:26 |
Pokręcił głową. Prawdziwe dziecko. - stwierdził w myślach i pchnął drzwi wejściowe. |
Neriss - 2008-05-17 21:14:47 |
W środku karczma była bardzo jasno oświetlona. Po jednej stronie stały stoliki, które niemal w całości były zajęte, a po drugiej znajdowała sie wolna przestrzeń a za nią bar. Przestrzeń jednak była nie do końca wolna, bo zajmowały ją tańczące pary. Ogółem, na oko było tu z 50 osób. Aż dziw, że mieszkają tylko w sześciu domach. |
Messere - 2008-05-17 21:18:48 |
Ten jednak nie dał się nigdzie zaciągnąć, zamiast tego podszedł do baru i zaczął rozglądać się za karczmarzem. |
Neriss - 2008-05-17 21:21:47 |
Anae został pociągnięty za demonem, bo uwiesił się jego ręki. Siedział na ziemi oparty o ladę z naburmuszoną miną. |
Messere - 2008-05-17 21:28:14 |
Postukał palcami o blat spoglądając na mężczyznę. |
Neriss - 2008-05-17 21:30:34 |
- Wszędzie - odparł karczmarz - Może się pan zatrzymać tu, u nas, lub w którymś domostwie - uśmiechnął się. |
Messere - 2008-05-17 21:33:58 |
- Wolałbym tutaj - powiedział - Tak więc chciałbym pokój, miednicę z wodą, najlepiej ciepłą, w tym pokoju i butelkę wina. Ile to będzie? |
Neriss - 2008-05-17 21:37:24 |
- Oh, pan tu pierwszy raz? - uśmiechnął się karczmarz - Sztukę srebra? - powiedział uradowany. |
Messere - 2008-05-17 21:41:25 |
Złapał diablika za kołnierz jedną ręką, nawet się nie oglądając, drugą wyłożył na ladę dwie sztuki srebra. |
Neriss - 2008-05-17 21:45:08 |
Karczmarz podał mu klucz do pokoju i wskazał schody palcem. |
Messere - 2008-05-17 21:50:18 |
Wziął klucz i butelkę i udał się na górę, ciągnąc za sobą diablika. |
Neriss - 2008-05-17 21:53:44 |
Anae szedł za nim niechętnie zdając sobie sprawę z tego co go czeka. |
Messere - 2008-05-17 22:03:05 |
Otworzył drzwi i razem z Anae wszedł do środka. Widząc na ziemi napełnioną wodą miednicę odstawił butelkę i bez zbędnych ceregieli wrzucił do niej diablika razem z ubraniem. Głośny plusk wody był jak muzyka dla uszu. Wycelował w tamtą stronę palcem i zmieniając swój paznokieć w długi 'pazur' przyszpilił dzieciaka za łachman do miednicy. |
Neriss - 2008-05-17 22:05:25 |
Anae skrzyżował ręce na piersi i mimo, że siedział w wodzie odmówił jakiejkolwiek współpracy. Patrzył tylko urażony na demona. |
Messere - 2008-05-17 22:09:19 |
- No już, bez fochów - powiedział, na nowo sięgając po butelkę i otwierając ją zębami. Korek wypluł na podłogę - jak chcesz ze mną podróżować to nie możesz cuchnąć jak stado wieprzy. Włosy też umyj. - dodał, upijając kilka łyków. |
Neriss - 2008-05-17 22:10:24 |
- Nie będę się mył - stwierdził pewnie i siedział dalej w wodzie, która od samego tego faktu poczerniała. |
Messere - 2008-05-17 22:14:34 |
Spojrzał na niego zniecierpliwionym wzrokiem. |
Neriss - 2008-05-17 22:15:24 |
- Kąpiel nigdy nie jest przyjemna - sprostował i dalej siedział niewzruszony. |
Messere - 2008-05-17 22:19:24 |
- Ale szybciej się skończy jak będziesz współpracować - powiedział, usiłując go jakoś przekonać, bo naprawdę nie miał ochoty się z nim szarpać. |
Neriss - 2008-05-17 22:21:28 |
Odwrócił głowę obrażony i puścił jego słowa koło uszu. Poza tym jakby Mesere chciał go utrzymać w jako takiej czystości to musiałby się naprawdę postarać. Anae jednak współpracować nie chciał. |
Messere - 2008-05-17 22:28:22 |
Westchnął z rezygnacją i 'schował' pazur. Złapał Anae za kark i wyszorował mu włosy, następnie kilka razy popodnosił, jak szczeniaka. W końcu odstawił go na podłogę. |
Neriss - 2008-05-17 22:32:22 |
Anae wcale nie bawiło to wszystko. Czuł się mokry i z czegoś obrabowany. Jego ciemna skóra o dziwo okazała się biała, a srebrne włosy zaczęły dziwnie połyskiwać. Cud, co potrafi zrobić trochę wody. Chłopak miał minę jakby zaraz miał się rozpłakać - Nie lubię wody - stwierdził tylko - I jestem głodny - dodał niemal płaczliwie. czuł się za czysto. Poza tym miał wrażenie, że jak pójdzie zapolować, umorusa się i będzie musiał przeżyć to wszystko jeszcze raz. |
Messere - 2008-05-17 22:37:29 |
Pogłaskał go po głowie, mimowolnie rozczulony jego miną. |
Neriss - 2008-05-17 22:40:07 |
- Cokolwiek - powiedział i spojrzał na niego - ja nie jem tylko mięsa... - powiedział jakby to nie do końca było oczywiste - lubię kapustę! - dodał z dumą na twarzy. Jego mina mogłaby rozśmieszyć każdego. |
Messere - 2008-05-17 22:44:08 |
I faktycznie rozśmieszyła, chodź tylko w duchu. Powierzchownie Messere ograniczył się do uśmiechu. Wyjrzał na korytarz i zobaczywszy tam akuratnie jedna z córek karczmarza zawołał na nią i kazał sobie przynieść dwie miski bigosu, oraz zabrać tę nieszczęsną miednicę. |
Neriss - 2008-05-17 22:46:52 |
Dryada z lekkim obrzydzeniem zabrała miednicę i wyszła. |
Messere - 2008-05-17 22:51:17 |
Spojrzał na niego jakby oszacowując, jaka jest średnia odporność diablików na choroby zakaźne. Zdjął z łóżka prześcieradło i narzucił je na Anae. |
Neriss - 2008-05-17 23:17:58 |
Zdjął prześcieradło z głowy i zaczął się wycierać bardziej skupiając się na wytarciu ubrania niż włosów i ciała. Gdy można było powiedzieć, że jest ''suchy'' narzucił sobie prześcieradło na głowę i udawał, że wyciera się dalej. Tak naprawdę to chyba zaczął mu odpowiadać fakt, że nie śmierdzi już tak jak uprzednio. |
Messere - 2008-05-17 23:30:51 |
Obserwował go z braku lepszego zajęcia, jednocześnie będąc myślami gdzieś daleko. |
Neriss - 2008-05-17 23:38:38 |
W końcy dryada wróciła do pokoju z zamówionym posiłkiem. |
Messere - 2008-05-17 23:41:11 |
- Wyjdź już spod tego prześcieradła. Podobno byłeś głodny - powiedział, biorąc jedna miskę i zabierając się za jedzenie. |
Neriss - 2008-05-17 23:45:38 |
Odepchnął prześcieradło co sprawiło, że się w nie zaplątał, ale po krótkiej walce z materiałem i wydaniu kilku bliżej niezidentyfikowanych dźwięków wyswobodził się z niego. Usiadł na łóżku blisko stolika i wziął miskę do ręki. Patrzył na nią dziwnym wzrokiem, a potem spojrzał na demona jakby pytał jak on ma to zjeść, a raczej pytał o zezwolenie na jedzenie rekami. |
Messere - 2008-05-17 23:53:26 |
Jednak tak dobrze nie ma. Demon brodą wskazał na leżącą na stoliku łyżkę i uniósł znacząco brwi. |
Neriss - 2008-05-18 00:02:17 |
Anae spojrzał głupio na łyżkę i sięgnął po nią. Czuł się jak na jakiejś lekcji manier. Nieudolnie trzymał łyżkę i grzebał nią w jedzeniu. Czuł miły zapach bigosu, ale nie był specjalnie w stanie go spróbować. Jakoś nieudolnie trzymał łyżkę i nawijał na nią bigos, a potem jakoś, ledwo, ale jakoś, udało mu się zjeść nieznaczną część tego co nawinął na łyżkę. |
Messere - 2008-05-18 00:07:05 |
- ekhem - odkaszlnął, a potem zaprezentował jak się obchodzić z tym niezwykle skomplikowanym urządzeniem jakim jest łyżka. a potem przyjdzie kolej na nożyki do krabów - pomyślał, i tylko siłą woli powstrzymał się od śmiechu. Pytanie - po co uczyć diablika jeść łyżką, mówić we wspólnym albo myć mu włosy? Cóż, na pewno jest to jakieś zajęcie. Chyba nie ma sensu się nad tym zastanawiać. |
Neriss - 2008-05-18 00:10:18 |
- To zbyt skomplikowane... - zmarszczył nosek i spojrzał na łyżkę jakby mu matkę zabiła. Westchnął i spróbował naśladować demona. |
Messere - 2008-05-18 00:14:52 |
- kwestia wprawy - powiedział i odstawił miskę, gdyż on już skończył jeść. Rozejrzał się po pokoju, zastanawiając się, jakby się tu zorganizować. Było tylko jedno łóżko. W kocu wzruszył ramionami, dochodząc do wniosku że Anae pewnie nie przywykł do sypiania w łóżkach i nie będzie się czuł urażony jego brakiem. |
Neriss - 2008-05-18 00:17:21 |
Anae po jakimś czasie zrezygnował z jedzenia. Odstawił miskę na stolik i zsunął się z łóżka na podłogę. |
Messere - 2008-05-18 00:20:11 |
Demon spojrzał na niego i, nie wiedzieć czemu, całkiem wbrew swojej naturze i własnemu wewnętrznemu głosowi zszedł z łóżka i wskazał je chłopakowi. |
Neriss - 2008-05-18 00:21:09 |
- Na łóżku? - przechylił głowę - Ale... - szukał jakiegoś zaprzeczenia, ale zdawał się nie móc wymyśleć niczego co przekonałoby demona do zmiany decyzji. |
Messere - 2008-05-18 00:25:26 |
Zacisnął usta w cienką linię, ale teraz już nie było odwrotu. To coś w jego głowie okazało się silniejsze. |
Neriss - 2008-05-18 00:27:44 |
Pobłądził chwilę po pokoju i po twarzy Messere, ale potem posłusznie wgramolił się na łóżko i znów ziewnął zamykając oczy. |
Messere - 2008-05-18 00:30:29 |
- Ale...? - spojrzał na niego, jednocześnie coraz dotkliwiej odczuwając swoje zmęczenie. W końcu nie spał od dwóch dni, do tego dzisiaj nie robił nawet postojów... |
Neriss - 2008-05-18 00:33:52 |
Podniósł się do pozycji siedzącej i spojrzał na Messere - Ale ty jesteś bardziej zmęczony i poza tym... ja mogę spać w nogach łóżka, albo wezmę poduszkę i prześpię się na ziemie... tobie na ziemi będzie nie wygodnie! - powiedział wyrażając swój sprzeciw. W sumie, on może spać na ziemi, przywykł. Z drugiej strony łóżko było takie miękkie... |
Messere - 2008-05-18 00:41:10 |
Spojrzał na łóżko jak na jakąś złośliwą potworę. |
Neriss - 2008-05-18 00:49:56 |
Anae przesunął się w nogi łóżka i skulił się zamykając oczy. |
Neriss - 2008-05-18 00:56:11 |
Rano pierwsze promienie słońca wdarły się przez okno wędrując po twarzy demona. |
Messere - 2008-05-18 10:19:35 |
Usiadł i przez chwilę bez wyrazu patrzył na diablika. Postanowił nie komentować, nawet w myślach. Wstał, doprowadził się do jako-takiego porządku, zamknął okno i znowu usiadł na łóżku. |
Neriss - 2008-05-18 13:44:58 |
Anae lekko się poruszył i otwarł oczy. Miał nieco zaspany wzrok. Podniósł się powoli do pozycji pół-siedzącej i spojrzał na demona - Już rano? - spytał głupio. |
Messere - 2008-05-18 13:53:28 |
- A i owszem - odpowiedział. Gdy rozległo się pukanie podszedł do drzwi i otworzył je. |
Neriss - 2008-05-18 13:55:52 |
Blond włosa dryada, nieco starsza od córek karczmarza stała przed drzwiami i uśmiechała się. |
Messere - 2008-05-18 13:57:58 |
Obejrzał się przez ramię na diablika. |
Neriss - 2008-05-18 14:03:58 |
Anae wywrócił oczy i zszedł z łózka. Podszedł do Messere i chwycił sie jego rękawa jakby bał się, że się zgubi. |
Messere - 2008-05-18 14:05:46 |
Skinął jedynie głową i wyszedł na korytarz, z diablikiem uczepionym rękawa. Zszedł schodami na dół. |
Neriss - 2008-05-18 14:09:43 |
W karczmie rano tez panowała wrzawa. Jednak było trochę mniej tłoczno. Skoczna muzyka rozbrzmiewała tak jak w nocy. |
Messere - 2008-05-18 14:26:03 |
Obrzucił przelotnym spojrzeniem karczmarza i jego córki. |
Neriss - 2008-05-18 14:27:19 |
- Możemy iść - powiedział. Co prawda był głodny, ale stwierdził, że po drodze pewnie znajdą jakieś ścierwo, więc nie ma się o co martwić. A jak ma znów męczyć się z tym diabelskim narzędziem jakim jest łyżka, to on już woli głodować. |
Messere - 2008-05-18 14:41:58 |
A więc dobrze - podsumował w myślach. Wyswobodził swój rękaw z uścisku diablika i opuścił karczmę krokiem osoby która chce gdzieś dojść. Co prawda nie miał jakiegoś konkretnego planu działania, ale w końcu nie robił nic innego przez ostatnie 100 lat i zdążył przywyknąć. |
Neriss - 2008-05-18 14:44:24 |
Anae pobiegł za nim. Po jakimś czasie opuścili wioskę i znów wrócili na trakt... |