Otóż jeśli chodzi o bogów Artii to co jakiś czas pojawiają się nowi opiekunowie, których mogą nie znać ci, którzy twierdzą, że nic już nie może się zmienić.
Poza tym, jeśli macie jakieś propozycję na opiekuna czegoś-tam, to możecie zgłaszać je w odpowiedzi pod tym tematem.
Imiona i szczegóły zmienić lub stworzyć mogę ja. Chodzi tu raczej o to byście mi pomogli zdecydować jakich bogów jeszcze potrzeba.
W sumie, wielobóstwo ma to do siebie, że bogowie opiekują się nawet ogniem czy powietrzem.

A jak widać ze mnie marny MG i potrzebuję pomocy.
W sumie jakbym zaczął pisać o bogach to mielibyśmy także boga ''mrugania oczami'' więc... ^^'
No, to chyba każdy wie dlaczego proszę o jakąś drobną pomoc.

Jeśli zmienię zdanie to temat zostanie usunięty.
Ale mimo to, jeśli macie jakieś pomysły to podzielcie się nimi, ok?

Bóg który nie ma pomysłów... Iście sensacja XDDD
Jeśli chodzi o pomysły na bogów, to w imionach jestem kiepska, ale mogę podać, czym mogą się opiekować ^ ^ A więc tak:
- zwierzętami
- roślinami
- żywiołami (tutaj jeden bóg plus podległe mu bóstwa poszczególnych żywiołów - powietrze, ogień itd. itp.)
- bóg miłości (w tym wypadku chodzi o fizyczną XP)

jak coś wymyślę jeszcze, to napiszę XP Tylko przeczytam o bogach greckich i egipskich XDDD

No wiesz, jest bóg od homoseksualizmu, płodności i miłości młodzieńczej.
A tego do fizycznej jak nazwać? Sex Got? xDDD
A o imiona to akurat nie ma problemu, mi by raczej chodziło właśnie czym się opiekują. a dokładniej do jakich bogów byście [znaczy wasze postacie] chcieli się modlić, o, może tak raczej.

EEeeeee? Dobra, ja nie wiem o co się rozchodzi, że tak powiem oO
I kto jest bożkiem homoseksualizmu? *rozgląda się* AAA! Ten *odsuwa się od Kalakett'a* Łapy precz brutalu!
Dobra, a teraz tak na poważnie. Hmm...Według mnie przydaliby się bogowie poszczególnych żywiołów. Poza tym, jak powiedziała Inoue, odpowiedzialni za faune i florę też by się przydali. I może jacyś bogowie radości i świętowania (nie mam z kim imprezować, ot co!!) Taki bóg wina czy winnic by się przydał...*marzy sobie o tych rzekach alkoholu...*

Dobra. Kamishi wracać do romansowania z Cirą. Ta jej czystość jest denerwująca :D

Właściwie co do Kalakett ot trudno stwierdzić czy to chłopak czy dziewczyna, bo potrafi być i tym i tym xD
Bogowie fauny i flory też są już. A boga do zabaw też masz, a nawet dwóch xDDD Z resztą synku, nie masz na co narzekać heh, masz zawsze pannę iron maiden Cira xDDD

Ale Kalakett jest brutalny *płacze* No bierz te łapy!!

No. To ja się idę schać z tym nowym. Ale...
Przydałaby się jakaś bogini piękna czy czegoś w ten deseń, bo Cira jest zbyt stalowa xD

Wiesz synku, Kalakett cię lubi xD poza tym Triia chyba nie jest kobietą dla ciebie xD
*głaszcze synka po główce*

Ja się go boję!! *nadal rozpacza*
A czemu nie? Za stara?

Zbyt rozwiązła jak na moje, choć niby udaje powściągliwą *myśli*

a może jednak Kalakett? xDDDDDDDDDD Nawet trony macie blisko siebie xDDDDDDDDDD

Nie. Bo on jest taki homo-niepewny, Kamishi woleć dziewczynki *odsuwa swój tron*
E tam. Lepsza taka nis stalowa dziewica.

ale taka Cira to ma wartości, cnoty, zasady... *wymienia zalety iron maiden Cira xD*

I chce mnie zaprowadzić do ołtarza i nie pije i ogólnie jest jakaś niereformowalna *kiwa się na tronie i wymienia wady iron maiden Ciry xD *

A ja jestem wolny cały czas *Kalakett się uśmiecha zalotnie xD*
Dzieciaki *Pette zakłada nogę na nogę*
Oto jak rodzina obraduje na obradach ><' *Kserkse łapie się za głowę*
Cicho być, ja tu rządzę *dumny* Kamishi, ale Cira nie jest taka zła *przysuwa ją do siebie*
Ślubny kobierzec to to o czym marzy każda dziewczyna *Cira look na Kamishiego*

Odwalcie się!!!
*chowa się pod stołem*
Ja nie chcę ślubu! Ja nie chcę umierać, Triio przytul *wyciąga rączki*

*Triia look na Kamishiego* no ok... *tula*
*Cira czarna rozpacz*

Trochę więcej zaangażowania, co? *fuka* Przecież jestem taki uroczy *wyszczerz*

*patrzy, patrzy, patrzy...* eee? *poklepała po główce*
*ryk na całego*
*look na Kamishiego, na Triia'e i na Cirę* Bogowie... *łapie się za głowę*
*everyone* hm?

No to spadaj *odpycha Triię* Nie chcesz to nie. *rozgląda się*Kaaari! Jak ty dziś ładnie wyglądasz *uroczy uśmiech*

*łapie syna za kołnierz na zasadzie ''puśćcie mnie do niego'' (tym przypadku niej)*
*Kari fuknęła* podrywacz *skomentowała*

Żadna mnie nie chce!! *płacze*

ja chce!!!!!!!!!!!!! *ryk wniebogłosy*
i ja! *zgłasza się*

*Patrzy na nich dziwnie*
Nikt inny? *nadzieja w głosie*

*udaje że nie słyszy*
*udaje że jej nie ma*
*rozgląda się*
*wszyscy bogowie płci męskiej w chichot*

*ma dylemat moralny*
Ciiira! Kochanie *poddaje się*

''Kochanie''? *zonk momentalny i wybuch radości* tak!! *rzuca się na szyję*
*śliczna dziewczyna zmienia się w ślicznego chłopca i przeklina soczyście pod nosem*

8Odpycha nogą "ślicznmego chłopca" i tuli Cirę*
Ale nie musimy brać slubu, co?

*tula i nie słucha*
ale seksu to z nią przed ślubem nie będzie, kochany *chichot*
zawsze masz mnie! *nadzieja*
*łypie na Kalakett*

Zawsze możesz mnie odwiedzić w nocy *szepcze cicho do Trii*
Ciro, najdroższa, jesteśmy jeszcze młodzi...*kuzi*

chciałbyś *prychnęła*
T__T *niekochany*
synku... *patrzy na Kamishiego*
My zawsze będziemy młodzi *uśmiechnęła się radośnie*
*Cira go wyprzedziła* ...no właśnie... marny argument *powstrzymuje się od śmiechu*
*Petee uderza Neriss'a przez głowę* z naszego syna się śmiać chcesz, wałkoniu?
Dlatego nigdy nie wziąłem ślubu z twoją matką... *patrzy na kamishiego*

Poczekaj chwilkę *zostawia Cirę i biegnie do taty*
Ja chcę jakąś ładną boginię, która mnie polubi i NIE BĘDZIE CHCIAŁA ŚLUBU! *mówi panicznym szeptem, eby Cira nie usłyszała* Pora zostać dziadkiem? *wyszczerz*

*Utteqol budzi się z głębokiego snu i wznosi toast* to wypijmy za mojego przyrodniego brata! *rzucił i napił się*
*rozmarzona*
*macha noga i patrzy na Utteqol'a kiwając głową załamana*
Ummm *zatkało go*

Chcę się upić!
*załamał się*
Maaaaamoooo! Przekonaj tatę!!!

*wyciąga butelkę wina w stronę brata*
*znów walła Neriss'a* słyszysz o co cię dziecko prosi?!
nie bij mnie T_T

Taaato
*skacze wokół niego*
Prooooszę!
*małe dziecko*
Ej! Daj jakąś butelkę, co? *szepce do brata ukratkiem*

*wstaje i kaczym krokiem podchodzi do brata podając butelkę* a chlapnij sobie *uśmiech zaspanego imprezowicza*
no... znaczy... *patrzy na Petee i boi się* ale jaką boginię?

Ciszej! *upomina ojca, żeby Cira niesłyszala i pije sobie z gwinta*
Może opiekunkę ladacznic!!!
*marzy sobie*

ekhm *kasła i macha dłonią*
fakt... mamy Triia'e.

Jesteś beznadziejną opiekunką ladacznic!
*prycha, zły, i marzy sobie dalej*
To może...Boginię nieba porannego, jutrzenkę, taką zwiewną i piękną
*ach!!!**look na Cirę, czy się nie domyśla*

*dalej sobie marzy*
*siedzi przy Cirze i łypie na nią zły w dalszym ciągu*
Ok... poczekaj... *wychodzi*

*Czeka cierpliwie, pijąc sobie wino*

*Jelpe wchodzi za Neriss'em do komnaty*
To jest Jelpe *przedstawia*
*zazdrosna*
*zazdrosny*
*ma to gdzieś*
hej *macha jej*
*uśmiecha się do dziewczyny*

*Podchodzi do Jelpe i ogląda ją dookola*
Witam *klania się i całuje w rączkę*

*wstaje i chce wydrapać oczy*
*trzyma Cirę za nogę by nie załatwiła nowej choć też chętnie by jej oczy wydrapał*
/przenieśmy ten piękny offtop do cudownych rozmów może? temat: pałac bogów zamek przeznaczenia./

*Nieprzejmuje się tym i dalej całuje rączkę nowej boginii*

/ok, to pisz :D/

Tematem tego tematu (no, bardzo po polskiemu ^^') było to jakich bogów jeszcze potrzebujemy.

Chwilowo chyba nie potrzebujemy XDD Z tego co sobie przeczytałam do doszło 10 nowych O.o Ach... dobrze, że jestem ateistką i nie muszę znać tych wszystkich imion, żeby wiedzieć do kogo się modlić XDDDD

Wiesz, trzeba mieć z kim imprezować, flirtować, kłócić się *zasapał się*
Dobra, koniec wrednego offtopu xD

*łyp na Kamishiego* Ty jesteś bogiem! Nie powinieneś  flirtować, imprezować ani kłócić się z innymi bóstwami, tylko opiekować się ludźmi. A ty się tylko za boginiami oglądasz, paskudniku *robi nu nu palcem*

*Czyta opis o sobie*
No. Ktoś napisał, że podobno jestem opiekuńczy *ha,ha,żarcik*
Och, ja też muszę mieć coś z życia!!

Pf! Pobalangujesz jak już ludzie wyginą. A teraz do roboty *sroga mina*

*łyp na jedno, łyp na drugie*
miał być koniec offtopu >.<''

Ale ja się wywiązuje ze swoich obowiązków
*zasłania plecami tą spaloną wioskę xD*
Oj...Nerissie, Nerissie, to nie jest offtop. To miła konwersacja :D

dla ciebie "tatusiu" *look na bożka*