Chłopak wyjrzał przez okno i upewnił się że nikt specjalnie nie gapi się w górę.
Dziewczyna poczuła na twarzy lekki wiaterek, gdy podeszła do okna.
- No, to idź - powiedział jeszcze raz sprawdzając stabilność liny.

Chłopak patrzył z okna jak schodziła powoli w dół.
Wiatr co jakiś czas podwiewał lekko jej sukienkę.
Dziewczyna wzbudziła zainteresowanie dwóch pięciolatków bawiących się przy straganie, ale chłopcy tylko się zaśmiali i nie przerywali sobie zabawy.
Kalel rozejrzał się dookoła jakby sprawdzał czy nikt nie idzie.

Dotarła do końca liny, a Kalel zaczął zjeżdżać po niej w dół.

/Za straganami/