O wygranej zadecyduje ostatnia walka.
Po której stronie staniesz?
księżniczka Antygieh
Otworzyła jedno oko, załamana tym, że jej super-hiper-moce nie dzialają i spojrzała na kota
-Uroczy.
Offline
bóg życia
Kotka miała coś w sobie. Miała piękne fioletowe oczy które co chwila zmieniały barwę t na zieloną ot na różowa. Soren spojrzał na Simran.
- Może bogowie cię wysłuchali - powiedział i znów ukłonił się kotce.
Offline
księżniczka Antygieh
-Słucham? - spytała, wpatrując się w kotkę.
Offline
bóg życia
Soren wywrócił oczy i spojrzał na Simran każąc jej gestem także się ukłonić.
Kotka podeszła nieco bliżej. Co ta kotka w sobie ma, że Soren każe się przed nią kłaniać? To jakieś bóstwo czy coś?
Offline
księżniczka Antygieh
-eee- niechętnie się ukłoniła - I?
Offline
bóg życia
Kotka zaczęła błyszczeć i stanęła na tylnych łapkach. Po chwili zmieniła się w młoda kobietę o długich czarnych włosach. Ubrana była w fantazyjne, kosztowne szaty. Postać była niemal przeźroczysta i biło od niej nieziemskie światło.
Soren zamknął Simran usta dłonią.
- Pani... - zwrócił się do zjawy - to zaszczyt, bogini...
Kobieta uśmiechnęła się. Wyglądała naprawdę zjawiskowo, można powiedzieć ze unosiła się nad trawą.
Czy to naprawdę była bogini? Czy Simran zna tę boginię? Czy o niej słyszała? Bogini pod postacią białej kotki...
Offline
księżniczka Antygieh
-eeee- po raz kolejny ją zamurowało. Teraz porządnie się ukłoniła.
Offline
bóg życia
- Wołania córy cór Salome nie mogło przejść obok mych uszu nieusłyszane - powiedziała bogini i uśmiechnęła się.
Simran zobaczyła boga, boga w ludzkiej postaci. Takie coś pozostaje w umyśle.
- Szukajcie w lesie, tam znajdziecie odpowiedzi - dodała melodyjnym głosem, który posiadał echo podobne do echa w głosie Sorena. Chwilę potem postać rozmazała sie w mgłę i zniknęła.
Offline
księżniczka Antygieh
-O. Podpowiedź - zmarszczyła nos - Tylko w któym lesie?
Offline