O wygranej zadecyduje ostatnia walka.
Po której stronie staniesz?
książę Jalleouq
- Pamiętasz... tamte wampiry o których mówiłaś? - spytał usuwajac się pod ścianę i ciągnąc ją za sobą - Pamiętasz co widziałaś?
Offline
księżniczka Moortue
-Chodziły sobie tu i tam, jakby czegoś szukały - niewiele pamietała - Ale co to ma do rzeczy?
Offline
książę Jalleouq
- Bo wydaje mi się, że to zaćmienie nie jest naturalne.
Powiedział chłopak dalej patrząc w górę, to na tarczę słońca, to na krawędzie dachów.
- A co chodzi tylko po ciemnku....? - spojrzał na dziewczynę.
Offline
księżniczka Moortue
-Wampiry - mruknęła, zaczynajac się bać - To...może...wrócmy szybko do karczmy? - spytała. W takich chwilach chciałaby mieć przy sobie Ilinora...
Offline
książę Jalleouq
- Raczej... - zgodził się, a paznokcie jego prawej ręki nieznacznie się wydłużyły.
Offline
bóg życia
Nagle Ariadne dostrzegła nad ich głowami jakaś sylwetkę i jarzące się, czerwone oczy.
Postać zaczęła schodzić po ścianie budynku, a za nią zaczęły iść cztery inne.
Offline
księżniczka Moortue
-To idziemy? - spytała powoli ruzając przed siebie. Jaka szkoda, że nie miała żadnej broni...
Niestety daleko nie uszła
-Valli - zaczęła powoli - Valli...! - wskazala palcem na wampiry.
Ostatnio edytowany przez Ariadne (2008-07-09 18:22:31)
Offline
książę Jalleouq
- Chodź! - zarzadził biednąc w jej stronę. Wziął ją za rekę i spoglądajac co chwila do tyłu przez ramię wydłużał i zkracał paznokcie prawej reki raniąc wampiry które ich ścigały.
Offline