O wygranej zadecyduje ostatnia walka.
Po której stronie staniesz?
bóg życia
- Dla każdego bogowie wyznaczyli jakiś cel. Trzeba tylko umieć go znaleźć.
Powiedział śmiejąc się i spojrzał w górę.
- Poza tym, jeśli chodzi... o mnie... - zamilkł na chwilę poważniejąc - otrzymałem polecenia, dawno temu, ale na razie nie mogę ci nic powiedzieć.
Offline
księżniczka Antygieh
-Jak ja nie lubię tajemnic - zalamała się, kładąc się na koniu- Ale ja mam cel!
Offline
księżniczka Antygieh
-Dowiedzieć się czegoś o moich przodkach - powiedziała, wzruszając ramionami - Mój wuj przed śmiercią zasiał we mnie ziarenko ciekawości - powiedziała, wybuchając śmiechem.
Offline
księżniczka Antygieh
-Kolejna kąpiel - spytała cicho samą siebie, słysząc szum wody. Zaczęła zastanawiać się gdzie najlepiej wyruszyć...W mieście aniołów nic nie znajdzie, więc odpada. Jeju, cierpi na brak weny twórczej!
Offline
bóg życia
- Niekoniecznie - spojrzał na nią - Cały czas idziemy wzdłuż rzeki, możliwe, że teraz jedynie bardziej się do nas zbliżyła.
Szum był coraz wyraźniejszy. Wokół nich zaczęły krążyć różnobarwne ptaki. Ich ćwierkanie było niemal niedosłyszalne.
Offline
księżniczka Antygieh
-A tak właściwie dokąd ta droga prowadzi? - spytała, przeciągając się.
Offline
księżniczka Antygieh
-Dobrze. Takie podróżowanie najbardziej mi się podoba - powiedziała, a potem spojrzala na niego - Myślisz, że powinnam odwiedzić Antygieh?
Offline