O wygranej zadecyduje ostatnia walka.
Po której stronie staniesz?
księżniczka Antygieh
-Wiem, wiem, leniwy dzień - powiedziała, jedząc sobie jabłko.
Offline
księżniczka Antygieh
-A ty nie chcesz nic zjeść? - spytała, gdy skończyla jabłko - Co będziemy robić?
Offline
bóg życia
- Co mam zjeść? Ciebie albo konia? - odpowiedział na jego zdaniem głupie pytanie.
- A robić? Co chcesz... ja czekam na noc - powiedział i pogładził palcem kamień Amanox.
Offline
księżniczka Antygieh
-Możemy w coś pograć - powiedziała, znowu kładąc się pod drzewem.
Offline
bóg życia
- Równei dobrze możesz cały dzień się ponudzić i pospać, bo potem pewnie będziesz non stop musiała słuchać mojego przyjaciela - zaśmiał sie.
Offline
księżniczka Antygieh
-Powiedz mi coś o wszystkich rasach - zaproponowala - Niewiele o tym wiem.
Offline
bóg życia
Spojrzał na nią unosząc brew - wiesz, że to bardzo szeroko rozumiane polecenie? - skrzyżował ręce na piersi.
Z jego miny wynikało, że on chętnie by odpowiedział na niektóre pytania, ale przez pokraczne ich treści po prostu nie ma na to ochoty.
Offline
księżniczka Antygieh
-Zacznijmy od wampirów, bo o nich wiem najmnie- powiedziaa radośnie- opis rasy i jakieś ciekawostki.
Offline
bóg życia
- A ja co? Encyklopedia? - wywrócił oczy i usiadł po turecku obok niej - Opis rasy to możesz znaleźć w książce. Wampiry to też istoty człekokształtne, a nie zwierzęta... - mówił tak jakby poczuł się urażony.
Offline