O wygranej zadecyduje ostatnia walka.
Po której stronie staniesz?
Demon z rodu Sastre
- Prawda - odparł i spojrzał na niego trochę badawczo. - Dlaczego masz taką minę? - zapytał
Offline
Demon z rodu Sastre
Pokręcił głową i zmierzwił mu włosy.
- Nie wiem czym się martwisz. Może powinieneś mi powiedzieć?
Offline
bóg życia
Spojrzał na niego i poprawił ''fryzurę'' z miną małego dziecka.
- No bo... tak właściwie... to ja jestem tchórzem - powiedział po krótkiej chwili namysłu - I tak jakby nie bardzo cieszy mnie fakt, że wojna nadchodzi - dodał i przygryzł dolną wargę spuszczając wzrok.
Offline
Demon z rodu Sastre
Przez chwilę spoglądał na niego w milczeniu.
- Na wojnie diabliki maja o wiele łatwiejsze i w sumie bezpieczniejsze życie - zauważył - Co prawda ustalone zostało że nie jesteś już diablikiem, mimo to nie widzę powodu żebyś musiał się bać.
Offline
bóg życia
- Ja się nie boję! - zaprzeczył zaprzeczając tym samym swoim poprzednim słowom i wypiął dumnie pierś jakby mówiąc ''co złe to nie ja i wcale się nie boję, niczego".
Offline
Demon z rodu Sastre
Uśmiechnął sie tylko a jego oczy mówiły: 'jasne, ty masz racje a ja spokój. I tak swoje wiem'
Offline
bóg życia
- Hmm... - wypościł z ust powietrze co wyglądało tak jakby nagle ktoś spuścił z niego cały tlen. Podrapał się po nosku i rozejrzał dookoła. Na niebie zaczęły się pojawiać ciemne chmury.
Offline
Demon z rodu Sastre
Spojrzał w niebo z obojętnym wyrazem twarzy. Mam nadzieje że się nie rozpada.
Offline