O wygranej zadecyduje ostatnia walka.
Po której stronie staniesz?
książę Jalleouq
Vallewida przesunął się do końca wąskiej częsci i próbował wypatrzeć źródło hałasu.
Offline
książę Jalleouq
Chłopak pisnął cicho i przywarł do innej ściany bo to coś nieźle go wystraszyło.
- Co to jest?! - spytał samego siebie dość głośno.
Offline
książę Jalleouq
Jego serce nadal biło szybko. To małe stworzenie nieźle go nastraszyło. Wyciągnął rękę w jego stronę, a jego paznokcie zaczęły wracać do normy. Dotknął futerka stworka.
- hej mały... jak się tu znalazłeś?
Offline
bóg życia
Stworzonko spojrzało na niego dużymi, czarnymi oczkami. Drżało. Było mokre. To musiało znaczyć, że przyszło z zewnątrz lub po prostu wpadło do kałuży. Zwierzątko wyglądało jak krzyżówka pieska ze szczurem.
Offline
książę Jalleouq
Wziął zwierzaka na ręce i pogłaskał.
- Przynajmniej nie będę teraz sam - westchnął.
Offline
bóg życia
Stworek wtulił się w niego i zamknął oczka mrucząc jak kot. Czym to właściwie było? Trudno odgadnąć.
Chwilę potem ze sklepienia zaczęła cieknąć woda. Zaczęło padać na zewnątrz.
Offline
książę Jalleouq
- Gdzie ten tunel prowadzi, co? - spytał zwierzaczka i poszedł powoli w lewo.
Offline