O wygranej zadecyduje ostatnia walka.
Po której stronie staniesz?
bóg życia
Nagle niebo zachmurzyło się.
- Będzie padać - wyraził swoje przekonanie Vitt.
- Nie... to tylko chwilowe - odparł centaur nawet nie odwracając głowy do tyłu.
- Wszystko mi jedno, byleśmy nie spotkali czajcy... - mruknął pod nosem Kio.
Nagle piorun przeszył niebo. Po chwili drugi uderzył w jeden z głazów rozłupując jego górną część. mały kamyczek uderzył Erith w głowę.
Offline
Offline
bóg życia
Wszyscy spojrzeli w niebo gdy następna błyskawica rozproszyła chmury.
- Bogowie! - zawołał z przestrachem elf.
- To... to... - Ralph nie mógł się wysłowić wskazując na niebo palcem.
Co też takiego tam jest? Co wzbudza w nich trwogę? A może jednak spojrzeć...?
Offline
Offline
bóg życia
Na niebie widniała jakby utworzona z chmur postać. Kobieta o pięknych długich włosach. Czyżby bogini? Jednak chwilę potem jak Erith spojrzała w niebo chmury zniknęły. Czy nie chciały pokazać się dziewczynie? Tamta kobieta jednak bez wątpienia była boginią, bo czymże by innym? Tylko bogowie mają taką moc, by ukazać się w ten sposób. Po co jednak? By ostrzec?
Offline
Nagle poczuła wielki spokoj wewnetrzny jakby niczym sie nie przejmowała, jakby wszytko było dobrze
Offline
bóg życia
Tak, to uczcicie było uzasadnione, choć dziewczyna jeszcze nie wiedziała czym. Jednak gdyby mogła się chociaż przyjrzeć tamtej kobiecie...
Najemnicy wyglądali na zszokowanych i strwożonych. Bogowie.... istoty, które ukazują się rzadko, które trudno dostrzec.
Kalel spojrzał w tył na Erith jakby pytał ją wzrokiem czy dziewczyna wie skąd to ''objawienie''.
Offline
Patrzyła w niebo. Konkretnie w jedno miejsce jakby dalej widziałą tam kobiete
Offline
bóg życia
Jednak w rzeczywistości nie widziała niczego... Niestety...? Nagle centaur wydał rozkaz do dalszej drogi. Najemnicy spięli boki koni, a te ruszyły przed siebie.
Offline
Popatrzyła na Kalela w jej oczach widać było spokój.Dokońca nie wiedziała dlaczego.
Offline