O wygranej zadecyduje ostatnia walka.
Po której stronie staniesz?
- Właściwie to masz rację. Musimy trochę przyspieszyć. A co do tego łóżka to żeby było wygodne bo już padam z nóg, a znaczy z siodła od tego dzisiejszego upału, a i duże bo dobrze by było móc się wyciągnąć. - uśmiechnęła się czarująco.
Kiedy te babsko da sobie spokój?! Nie może pogodzić się z porażką czy co? Musimy im zwiać
Wiatr przyjemnie muskał jej twarz. Było późne popołudnie. Przyspieszyła konia. W drobne dłonie wplotły się kosmyki bujnej, falowanej grzywy konia, który chętnie pędził do przodu. Był wypoczęty i pełen wigoru, w przeciwieństwie do słaniającej się właścicielki. jednak zastrzyk adrenaliny pomału budził Allidę do życia.
Ostatnio edytowany przez Allida (2008-07-08 19:32:46)
Offline
-Pobawimy się w kotka i myszkę... - stwierdził Yue, biorąc do rąk swoją laskę. Idealnie opanował jazdę na koniu bez trzymanki (Hm. Nie znam się na koniach, więc jak nie ma takiego czegoś, to Yue i tak to umie, bo to on). Przymknął oczy, wyszeptał parę słow w pradawnym języku po czym machnął laską i stworzył dwie iluzje. Jedna przedstawiała ciebie, a druga jego.
-No to oni pojadą tam - machnął laską i w stronę traktu i wasze sobowtóry popędzily w tamtą stronę - A my tu - skierowal swojego konia w stronę mniejszego, leśnego traktu...
/las-->leśny trakt/
Offline