O wygranej zadecyduje ostatnia walka.
Po której stronie staniesz?
książę Savi
- Wy małe cholerne złodzieje! - wrzasnął i zaczął odganiać rękami ilinoje włażąc do środka.
Offline
książę Savi
Uklęknął przy zbiorach stworzonek i zaczął wygrzebywać swoją torbę. Co chwila patrzył na puchate kulki mrucząc pod nosem i przeklinając.
Offline
bóg życia
Torby jednak ani śladu. Liczne kosztowności, broń i... mały srebrny kluczyk z wygrawerowanym rogiem lub innym podobnym przedmiotem.
Wziąłeś go do ręki i patrzyłeś nań zdziwiony. Co wśród tych kosztowności robił głupi kluczyk?
Ilinoje zapiszczały z groźbą, gdy trzymałeś go w ręku.
Offline
książę Savi
Ilinor spojrzał na stworki i krzyknął na nie by je przestraszyć. kluczyk go zafascynował.
Był chyba może nawet cenniejszy niż cokolwiek co znajdowało się w tej głupiej jaskini. Jednak po torbie ani śladu.
- Psiakrew - zaklął zdenerwowany - Gdzie są moje rzeczy?! - krzyknął zrozpaczony.
Offline
bóg życia
Ilinoje pomiaukiwały i powoli przechodziły w głąb jaskini. Dopiero teraz, gdy światło wpadło w większej ilości do groty zauważyłeś, że łączy sie ona z ciemnym korytarzem, który uprzednio umknął twojemu wzrokowi. Korytarz prowadził w dół, jakby do podziemi. Warto sprawdzić dokąd prowadzi naprawdę?
Offline
książę Savi
Szczerze miał gdzieś dokąd prowadzi ten cały korytarzyk. Rozejrzał się jeszcze raz mając nadzieję, że dostrzeże tę swoją cholerną torbę.
Offline
książę Savi
Uniósł lekko głowę patrząc na sufit.
I chuj! Nie mów mi tylko że się zawalisz??
Offline